Projekt Dreams powstał dla mamy, która oczekiwała drugiego dziecka. Pokój miał pomieścić wszystko, co potrzebne — i dziś, i za kilka miesięcy. Na start: jedno dziecko, drugie w drodze, potrzeba dwóch łóżeczek, komody z przewijakiem, miejsca do przechowywania i bujanego fotela. Docelowo — pokój miał być gotowy na moment, w którym dwójka dzieci zacznie spać razem.
Zaprojektowałam przestrzeń elastycznie — na teraz i na później. Aktualnie pokój pomieścił dwa łóżeczka i całą potrzebną funkcjonalność, ale docelowym rozwiązaniem jest rozkładane łóżko, które zapewni komfort przy minimalnej utracie przestrzeni.
Szafa ukryta we wnęce przy wejściu zgrabnie wpasowała się w układ pokoju, nie dominując wnętrza. Komoda zaprojektowana została na wymiar: dwupoziomowa, z szufladami dopasowanymi szerokością do łóżeczka, by maksymalnie ułatwić codzienne korzystanie. W szafie znalazł się też schowek na deskę do prasowania.
Estetykę pokoju zbudowałam wokół tapety z balonem — lekka, symboliczna, idealna dla przestrzeni marzeń. Delikatny żyrandol przypominający chmurkę, neutralne beże i subtelne faktury sprawiają, że wnętrze jest spokojne, ale nie nudne. Do tego: kreatywny kącik do zabawy i bujany fotel — idealny do czytania na dobranoc.
A dywan? Klientka była sceptyczna. Dziś mówi: „Moja córka bawi się na nim cały czas.”
Dreams to pokój, który zaczyna się od pieluch i bajek — a kończy się wspomnieniami z dzieciństwa.